Pierwszy ukośnik.

Przybierałam się do niej dość długo, próbowałam też kilka razy i nic nie wychodziło. Trochę było to dla mnie dziwne, że nie daję rady, przecież szydełko nie ma dla mnie tajemnic, ale jednak, nie zawsze jest tak jak myślimy. W końcu wzięłam na luz i tak na spokojnie udało się, i oto jest mój pierwszy "grubasek". Bransoletka jest na 12 koralików w rzędzie w moich ulubionych kolorkach. Pomyliłam się trochę w nawlekaniu ale on i tak zostaje u mnie, a dla mnie nie przeszkadza ;) Schemat gdzieś znalazłam no niestety za nic nie pamiętam gdzie, coś chyba źle ze mną :)





Użyte koraliki to Toho 11o White i Jet oraz  Frosted  Dandelion, Cantelope i Mint Green.