Dla mojego rozrabiachy.

Długo zastanawiałam się nad jakimś małym dodatkiem do prezentów dla mojego "małego" rozrabiachy, który by go zaskoczył. Przeglądając strony znalazłam  wesołego  diabełka zrobionego na szydełku i tak sobie pomyślałam, że to pasuje do mojego syna. Pomysłów ma sporo i zawsze udaje mu się napsocić a jak przejdzie, jak ja to mówię "sezon wózkowy" czyli jak jest ciepło i on wyjeżdża z domu nigdy nie wiadomo co mu za pomysł do głowy wpadnie. Jedno jest pewne- nie nudzi mi się ;) A oto i rzeczony diabełek, mina Piotrka i jego rochachane oczy  jak go zobaczył wśród prezentów- bezcenne.